Tłumacz

piątek, 3 marca 2017

Czy samochód z zachodniej granicy to dobry pomysł?

Polacy zazwyczaj wybierają samochody pochodzące z Niemiec. Przekonujące dla nich jest przeświadczenie, że Niemcy bardzo dbają o swoje samochody serwisują je tylko w autoryzowanych stacjach a drogi, po których się poruszają, nie sprawią, że pojawią się kłopoty z zawieszeniem. Czy takie opowieści są rzeczywiście prawdziwe? W internecie znajdziemy pełno ogłoszeń za samochodami, które zostały sprowadzone z Niemiec. Handlarze opisują je jako auta w bardzo dobrym stanie technicznym, małym przebiegiem, pięknym i zadbanym wnętrzem oraz nienaganną karoserią. W ostatnich latach handlarze samochodami mają jednak problemy. Między innymi dzięki programom telewizyjnym, które sprawdzają rzeczywisty stan zakupionego samochodu wielu potencjalnych kupców woli zakupić auto na własną rękę zamiast od handlarza, który sprowadził je z zagranicy.



Najczęstszym oszustwem, do jakiego doprowadzają się handlarze używanych samochodów to cofanie liczników. Przy kontroli u mechanika może okazać się, że pasek rozrządu był już wymieniany kilkukrotnie, a na liczniku widzimy, że samochód ma przejechane na przykład 60 tysięcy kilometrów. Taka informacja na pewno zaboli właściciela nowego samochodu, dla którego pewnie nowo zakupiony samochód był oczkiem w głowie. Kolejnym i najgorszym oszustwem jest sprzedaż aut powypadkowych, często po bardzo poważnych wypadkach. Handlarze wiedzą, czego chce klient. Bezwypadkową historię, przebieg maksymalnie do 150 tysięcy kilometrów, garażowanie, serwisowanie w renomowanych serwisach oraz bezawaryjność. Samochody zazwyczaj naprawiane są w Polsce i tak sprzedane, jako bezwypadkowe i bezawaryjne zatem uważajmy przy zakupie samochodu od handlarza i przed zakupem udajmy się do zaufanego mechanika, który oceni samochód.

Źródło: polstarter.pl
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz